Z każdym krzyżykiem szło coraz lepiej, bo widziałem już efekty "dłubania" i w pewnych miejscach ujednoliciłem wzór, który chyba nie stracił na walorach.
Po oprawieniu aniołek trafił do dziewczynki. Wzór jest tak ładny, że jeszcze kiedyś zrobię całą serię dla swojej rodziny.
Piekny haft... czy myslałeś kiedyś o tym by użyć szzkła antyreflesowego... czy jak się ono nazywa , wtedy nie odbija sie tak szybka.
OdpowiedzUsuńmyślałem, z tym że sam etap końcowy, jakim jest oprawianie jest dla mnie jednym z najgorszych. Mogę wyszywać trudne wzory itp, ale jak mam juz oprawiać to dostaje szału...a ten obraz został oprawiony przez zleceniodawce.
Usuń