czwartek, 27 marca 2014

Będzie ogień...

Wiosna u mnie to nie tylko kolorowy haft, ale także kolejne hobby jakim jest ogrodnictwo.
Marzec to początek wysiewu wielu warzyw itp. Nie inaczej było u mnie, z tym że moimi "warzywkami" są odmiany papryczek chilli, które kocham za ich "moc" ;)).
Pierwsze sadzonki dostałem w zeszłym roku od koleżanki z pracy i od tamtego momentu prowadzę z nią zawody komu szybciej urosną i lepiej zaowocują. Na razie idziemy na remis.

Tak przedstawiała się zeszłoroczna papryczka Explosive Ember, która prócz pięknej barwy samego krzaczka jak i również owców, ma w sobie dość powera. Jak to: "mówią mała ale jara";)




Ta odmiana jest nie tylko jadalna ale jakże ozdobna, wielu hoduję ją głównie za jej walory wizualne, bo przez cały cykl wzrosty mieni się paletą barw od fioletów, przez pomarańcze i żółcienie, aż do soczystej czerwieni jak dojrzewa. Kojarzy mi się z kartami kolorów naszych mulin;))))

Z wysuszonych papryczek, wysiałem w tym roku wiele ziaren, które już kiełkują i nie mogę się doczekać aż poprzesadzam je do oddzielnych doniczek. 



Wiele osób chce ode mnie sadzonki, by u siebie też móc podziwiać tę odmianę. Jakby ktoś był chętny mam jeszcze trochę ziaren. A na parapecie kiełkuje też kilka innych odmian:)

Upragniony koniec, a zarazem początek...

Wczoraj udało mi się wreszcie skończyć te wróżki. Uczucia mieszane po zakończeniu, gdyż ostatni (tj. na zdjęciu 1 z lewej) haft okazał się za niski do pozostałych, mimo że robiłem tak jak w schemacie i na bank się nie pomyliłem ;/. Gdybym jeszcze podczas wyszywania to zauważył to bym skorygował, ale przy robieniu wróżki nic nie zapowiadało, że kwiaty będą za nisko, a tamborek przeszkodził w rozeznaniu.
Ehm...ale co zrobić nie chce mi się tego pruć...
 Oto "zakładkowe" wróżki w komplecie, bez oprawy na którą zapewne poczekają trochę bo muszę znaleść kogoś kto oprawia niestandardowe rozmiary.


i zbliżenie na 2 ;)


Po skończeniu tego, zabrałem się za inny projekt z tym, że na razie to tajemnica która będzie skrywana jeszcze przez pewien czas, ale potem pokaże i wytłumaczę czemu tak długo;)

A i zapomniałem...po przejrzeniu wielu blogów i zauroczeniu lnem obrazkowym, zamówiłem go i postanowiłem coś z nim zrobić ;)



 Jakby ktoś, kto na nim wyszywa, ma jakieś rady to chętnie wysłucham!!!

czwartek, 20 marca 2014

Kolorowo i wiosennie

Cała seria liczy sześć "kobitek", z tym że w oryginale każda z nich to oddzielna zakładka. Z powodu braku miejsca na wieszanie, postanowiłem zrobić całą serię na jednym kawałku kanwy. Na razie prezentuje 4/6. Potem tylko jeszcze znalezienie takiej długiej ramki i można szukać chętnego na ten obrazek. ;)



Kolejna Maryja z Jezusem

Nie wiem czemu, ale gdy znajdę jakiś ładny i prosty motyw religijny to od razy go wyszywam...
Oto inny wzór na tę samą tematykę. Wzór otrzymany od pewnej Pani z allegro ;)



poniedziałek, 17 marca 2014

Aniołek na dłoni

Ten aniołek, jak i cała ich seria bardzo mi się podobają. Wzór trzymałem w telefonie i często pokazywałem znajomym i tak dostałem zlecenie na niego. Z racji że wzór był słabej jakości zabierałem się za niego jak sójka za morze, ale skoro to zlecenie...
Z każdym krzyżykiem szło coraz lepiej, bo widziałem już efekty "dłubania" i w pewnych miejscach ujednoliciłem wzór, który chyba nie stracił na walorach. 

Po oprawieniu aniołek trafił do dziewczynki. Wzór jest tak ładny, że jeszcze kiedyś zrobię całą serię dla swojej rodziny. 

Halloween...w lutym ;)

Obrazek poniżej, pochodzi z angielskiego miesięcznika o wyszywaniu, który chyba wszystkim jest znany. Zabrałem się za niego w październiku i ogólnie szło dobrze, ale podczas codziennego przeglądania internetu znalazłem, wiele ciekawszych motywów i ślimak trafił do szuflady. Przy każdym jej otwarciu, prosił się o dokończenie, i tak w lutym...się doczekał. Teraz wisi na tablicy korkowej i czeka na oprawę lub inne rozwiązanie. Może jakieś sugestie?
Jak widać wzór zmodyfikowany, bo mi osobiście się ta haftowana ramka nie podobała.

piątek, 14 marca 2014

Maryja z dzieciątkiem

Kiedyś przeglądając różne blogi natrafiłem na ten obrazek. Jak znalazłem wzór postanowiłem go wyszyć, z tym że nie tak jak na innych blogach, ale po mojemu, czyli ambitniej (tak myślę). Wybór padł na czarną (ulubioną :P) kanwę i na nić metalizowaną marki DMC, z którą to była pierwsza styczność.
Co się nawyzywałem przy nawlekaniu tej nici to szkoda mówić, aż do momentu w którym znalazłem mega poradę u Chagi na jej blogu ( w linku adres bezpośredni do postu) porada dot. metalizowanych nici.
Od tamtej pory wyszywanie, i to na czarnej kanwie, stało się banalnie proste!:) Gorąco polecam blog Chagi, źródło informacji i inspiracji.
Oto rezultat wyszywania.



Obrazek jest tak ładny i nadaje się na prezent z każdej okazji. Mam tyle zamówień na niego, że szczerze nie mogę patrzeć już na ten wzór:P. Ogólnie mam już zrobione 6 obrazków i co najmniej 3 kolejne zlecenia.

EDIT:
Eksploatacja wzoru, niczym praca na akord:)

Metryczki i diabełek

Z nudów zrobiłem 4 mniejsze obrazki, bez specjalnego przeznaczenia, lecz trzy z nich długo sobie nie poleżały, bo nadarzyła się okazja by zrobić z nich metryczki dla koleżanek z pracy. Jedynie diabełek wisi na tablicy korkowej jako maskotka mojej ulubionej drużyny piłkarskiej -Manchester United.


wtorek, 11 marca 2014

Red Tree, Czerwone drzewo

Jeden z moich ulubionych obrazów. Wzór otrzymałem od Lidki (adzia1313) z blogu W tle... (dziękuje  jeszcze raz).
Wprowadziłem 2 modyfikacje: ograniczyłem się do 4 odcieni czerwonego z 6, co wg mnie nie odjęło drzewu polotu i zamieniłem białą kanwę na rzecz czarnej, która wydała mi się najodpowiedniejsza do wyeksponowania tego obrazu, a zarazem była dla mnie ambitnym wyzwaniem. Mimo wielu nieprzychylnych  opinii o czarnej kanwie polecam ją, a w moich materiałach zagości na dłużej.





Drzewo od samego początku było przeznaczone dla narzeczonej. Z tym, że na oprawienie i wręczenia doczekało się wiele czasu później, we Walentynki (: . Teraz wisi dumnie na ścianie.


Wesele, hej wesele...

Ponowna okazja, do zrobienia kolejnej, prostej kartki. Tym razem na wesele koleżanki. Życzenia bardzo się spodobały, a kartka została doceniona, jako szczere gratulacje.
 

No w końcu, nie każdemu daje się coś co kosztuję nas nie tylko pieniądze, lecz także swój czas i zaangażowanie.

poniedziałek, 10 marca 2014

Shaco

Muszę przyznać, że jestem nałogowym graczem. Większość czasu pochłania mi gra w Lol'a (http://eune.leagueoflegends.com/pl ). Polecam, ale uwaga uzależnia podobnie jak krzyżykowanie;).Jedną z moich głównych postaci w grze jest Shaco-demoniczny błazen, wzorowany na Jokerze z Batmana.

Uwielbiam nim grać!! Mam do niego 6/8 skinów.



No i oczywiście haft na bazie jednego ze zdjęć;)



sobota, 8 marca 2014

Kartki urodzinowe

Z racji tego, że w środowisku hafciarskim, modne jest robienie własnoręcznych kartek, to i ja musiałem się za to zabrać, a że nadarzyła się okazja (18-stka)....

Dwie kartki zrobione jedna ode mnie i narzeczonej, druga od teściów. Szablon kartek kupiony w necie.

nabijanie postów...

By nie nabijać liczby postów, lecz by się pochwalić swoimi pracami kilka z nich przedstawię w tym poście (:

Smerf to kolejny haft po Mikim, wybór wzoru bo lubiłem te małe, niebieskie ludziki :PP
Sorry za jakość robione tel. bo byłem leniwy by robić aparatem:P

Minnie do kolekcji i jako prezent dla mojej najmłodszej kuzynki która uwielbia Minnie.
Jakość jak wyżej :PP

Z kolei Kubuś był wyhaftowany bez celu, ale ostatecznie trafił do znajomych jako prezent dla ich synka z okazji roczku, na którym robiłem zdjęcia. Oczywiście solenizant to też Kubuś :).

Wzór zmodyfikowany ( bez 2 innych motyli)


czwartek, 6 marca 2014

Mickey Mouse

Mój pierwszy (wciąż same pierwsze ;P ) liczony haft. Zaczynając go myślałem że będzie mniejszy, ale w efekcie końcowym wyszło nawet fajnie. Mimo, że wielu osobom się podoba Miki nie doczekał się jeszcze oprawy, leży zwinięty w szafce, czekając na lepsze dni. Może oddam go jakiemuś dziecku za free =).




Delfiny

Idąc za ciosem, kupiłem swój pierwszy obrazek. Wybór padł na tematykę związaną z moim kolejnym hobby-akwarystyką.O ile z misiem szło gładko, tak przy delfinach zaczęły się schody spowodowane słabą jakością nadrukowanej ilustracji.
Doprowadziło to do odstawienia drukowanych kanw oraz tego obrazu i przejścia do liczenia.
Z racji swojego charakteru i tego, że lubię kończyć to co zaczynam, delfiny doczekają się finału i publikacji;)

Pierwsze xxx

Miś poniżej jest pierwszym moim wyszytym obrazkiem. Dokończyłem go przez przypadek za moją narzeczoną, która zabierała się za niego od kilku dobrych miesięcy, a trafić miał ( i trafił) do jej chrześniaczki. Z racji jej lenistwa, a mojej ciekawości, owy miś stał się zaczątkiem mojej przygody z wyszywaniem.  


Sam obrazek trudnością nie powala, ale od czegoś trzeba było zacząć;)