poniedziałek, 1 grudnia 2014

Tak na szybko...

Jakiś czas temu w pracy zostałem poproszony o zrobienie kolejnego już ( trzeciego), małego obrazka, którego można by wręczyć następnej koleżance z okazji narodzin jej dziecka. Przyznam się bez bicia, że czasu miałem sporo, ale weny zero;/. Dwa dni temu kierowniczka oznajmiła, że obrazek muszę zrobić na poniedziałek. I tak chcąc nie chcąc musiałem wystartować. 
Wybór padł na jedyny wydrukowany wzór jaki miałem. Kolory dobrałem z lekka na odpierdziel z tych jakie były pod ręką, gdyż legendy do tego haftu nie miałem. Przy samym wyszywaniu szału nie było, lecz w ogólnym rachunku jestem zadowolony z efektu:).
 W tym miejscu Aneto, chciałbym Cię przeprosić z góry za moje podejście do tego projektu. 
( zamieszczam przeprosiny na wypadek gdybyś kiedyś tu zajrzała :PP)

Oto co wymachałem igłą i nitką.



Zdjęcie robione o północy, na półmetku.



 To z kolei na szybkiego chwilę przed wyjazdem do pracy i wręczeniem.


Przy okazji tego posta chciałbym podziękować jeszcze raz za Wasze odwiedziny i życzenia na nowej drodze. Owa droga okazuje się zaskakująca, wspomnę tylko ( by nie zapeszać), że być może już za 9 miesięcy będę robił podobny obrazek dla nas samych... (: