Moje drugie podejście do lnu. Tym razem zwycięskie ( tak myślę). Pierwsza próba okazała się fiaskiem bo ,szybko chciałem zrobić coś na nowym materiale. Tym razem dałem sobie czas i jakoś wyszło.
Pomijam fakt, że zamiast dokończyć serię ślubnych zaproszeń zabrałem się za to, co zaraz przedstawię oraz za kombinowanie kolejnego wzoru na len, który bardzo mi się spodobał i zagości u mnie na stałe.
Sam wzór na kartce wyglądał lepiej i był to jeden z nielicznych, który miałem wydrukowany i wg mnie pasował na len.
Sam efekt końcowy może nie jest tak uroczy jak wzory Nimue czy Neocraft, i tematycznie odbiega od pory roku ( co u mnie to już norma :P ), ale w 95% jestem z niego zadowolony.
Oto mój "leśny" Elf ( no właśnie co to elf, chochlik, wróżka? ).
kurde, kapitalnie wyglądają te hafty z konturami!!
OdpowiedzUsuńOgólnie obrazek wygląda jakby "wychodził" z tego lnu!!
Bardzo mi się podoba!!
Podejście zdecydowanie zwycięskie :) nie widać dobrze uszu - a jakoś uparłam się, że elfa poznasz po uszach, więc obstawiam, że to jednak chochlik :D
OdpowiedzUsuńChyba pozostane przy chochliku, ma śmiesznie powyginane paluszki u rąk i nie ma elfikowych uszu, a może to taki diabełek co to w aniołka odzienie chciał wskoczyć?
OdpowiedzUsuńŚliczny haft, na tym lnie wygląda tak jak by był trójwymiarowy. Super Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
wyszło prześlicznie! :)
OdpowiedzUsuńPodejście do lnu jak najbardziej udane! Bardzo fajny elfik.
OdpowiedzUsuńWitam! Cieszę się że miałam rację z tymi haftującymi mężczyznami. Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłeś, mam nadzieję że spodobało Ci się i zostaniesz dłużej :) W każdym razie serdecznie zapraszam. Co do Twoich prac to muszę Ci powiedzieć że zaimponowałeś mi bardzo :)) Prace są świetne i nie mogę się doczekać nastepnych. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://beabetita.blogspot.com/
Masz prawo być zadowolony, haft wygląda super :)
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci to wyszło na tym lnie.Muszę i ja spróbować.Widzę że preferujesz delikatne hafciki i to raczej w jedną nitkę muliny bo na tym lnie tak to odbieram.Czyń tak dalej bo super wychodzą te obrazeczki.Bądź pewien haftowanie uzależnia niczym narkotyk i tak szybko się nie oduczysz trzymać igły w ręce.Zatem powodzenia z zaproszeniami.
OdpowiedzUsuńNa len się skusiłem za sprawą efektów na innych blogach! Ten wzór robiłem 2 nitkami. Czy ja wiem czy delikatne :p?
OdpowiedzUsuńSam lubię wszystko co w klimacie fantastyki etc, i już niedługo bvędę wyszywał własnie w tych klimatach. Teraz robię to co mi się spodoba w 100% lub ma konkretne zastosowanie jak np. zaproszenia ślubne. Dzięki za odwiedziny i miłe słowa;)
Są delikatne,rzeczywiście po powiększeniu to jednak dwie nitki.Nie mam bloga,ale dopatrzyłam się pewnych rzeczy w Twoim sposobie wyszywania .Jeśli podasz mi swojego maila napiszę w czym rzecz.Mam nadzieję,że się za to nie obrazisz.Nie chcę o tym pisać na forum.Przepraszam.
UsuńSpoko ja nie z takich pisz śmiało ;) Poprawiłem str " o mnie" i tam umieściłem adres meilowy do siebie i czekam na odzew;)
UsuńSmieszny stworek :)
OdpowiedzUsuńLen rzeczywiście wymaga cierpliwości i Tobie go nie zabrakło,więc i efekt pracy wspaniały ! ;)
OdpowiedzUsuńDobrze że dałeś sobie czas i ponownie spróbowałeś na lnie. Bardzo fajny ten Twój leśny chochlik!
OdpowiedzUsuńMyślę że to chochlik... choć pewności nie mam;)))
Na lnie haftuje się super. I powiem, że ja jestem zachwycona tym jak wyglądają na nim prace. Choć do prac, gdzie całość jest zapełniona wybieram drobną kanwę.
OdpowiedzUsuńJeju Ty kochasz elfy i wyszywasz na lnie ! jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPiękny haft.